niedziela, 8 kwietnia 2012

Alleluja!!!

Radości spotkania ze Zmartwychwstałym!

Jakże trudne było Triduum. Jakże piękne podsumowanie, zakończone na scholowym śniadanku o 2 w nocy... Bardzo prosiłam Pana przez te dni, aby mnie przytulił, żebym mogła Go poczuć, Jego ciepło. I przyszedł. I przytulił. Utulił. I razem z Nim szłam na Golgotę. I razem z Marią szukałam Go w grobie. Pan Zmartwychwstał we mnie. 

Razem z moją wspólnotą, z moją najukochańszą Scholą przywitaliśmy Pana. Napoił nas Wodą Życia. Napełnił Swoim Duchem i pozwolił odkryć głęboko schowane i nie odkryte zdolności wokalne :) 
Po tych świętych trzech dniach "zaniemówiłam", straciłam głos. I ta cisza dziś jest mi bardzo potrzebna, to błogosławiony czas. Nie mogąc mówić, mam niewiele rozproszeń, więc mogę całą się zagłębić w Zmartwychwstałym. Chwalić Go i uwielbiać. Być przy Nim. Ta cisza to czas na konfrontację. W relacjach, we mnie. 

Czas bez mordy, gęby i łydki. Ojcze, powierzam Ci moje życie, mojego ducha...! 
Alleluja!

Zdjęcie zrobione w Zarzeczu, Vilnius 2011. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz