czwartek, 25 kwietnia 2013

C'est la vie

Życie. Ukryte. W słowach. 

Wychodząc z ciemności, stąpając po grzęzawisku można dostąpić olśnienia. Taki nagły blask słońca odbijający się od tafli bagna. Tafla bagna?

Utkana pustka. ...uTKAna pusTKA... Ananasowe perły. 

Ile wciąż pozostało dziecięctwa? Ile życia sprzed 12, 13? Ile tęsknoty i złości za niewypowiedziane?
I chciałoby się zaśpiewać, zawyć. Na wrzosowisko! Znikać cicho! Ze mną można tylko...

A od tej tafli odbija się jedynie cichy jęk... Wiatru. Wirującego pomiędzy nieskończonymi drzewami poznania. 

Kontakt z rzeczywistością uległ rozluźnieniu. Przypomina kształtem maleńką amebę, której za nic rządzące światem reguły. Rzecz i wistość. W istocie rzeczy. 

Odległy szum morza, cichy wiatr z połonin, odcisk krwawej szminki na spływającym powoli do umywalki lustrze. Walka o przetrwanie. Trwanie przed walką. 

Za dużo kawy.
Za mało wiary. 

2 komentarze:

  1. Dziękuję...Po prostu. Może coś takiego dla ukojenia znasz?:
    http://www.youtube.com/watch?v=nI-AoZxc_ps

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Holly Cole tak, choć pobieżnie i niedbale.. Dziękuję!

      Usuń